Włókniarz Pabianice – Warta Działoszyn 0:2 (0:0)

Bramki: 0:1 – Daniel Lisowski 59. min, 0:2 – Michał Nowacki 81. min

 

W szeregach rywali znów dzielił i rządził 38-letni Krzysztof Kukulski, który w przeszłości grał m.in. w GKS-ie Bełchatów, RKS-ie Radomsko czy Piaście Gliwice. Rywale plasujący się w górnej części tabeli dominowali na boisku w zasadzie od początku spotkania.

Już po kwadransie jeden z napastników Warty stanął przed szansą pokonania Kubasiewicza, ale strzelił obok bramki. W odpowiedzi groźnie z rzutu wolnego uderzał Ireneusz Grącki, ale na wysokości zadania stanął Michał Różycki. Jeszcze przed przerwą nikt nie zdołał zamknąć dobrego dogrania Kukulskiego wzdłuż bramki. Już w doliczonym czasie gry poprzeczkę Włókniarza ostemplował Michał Nowacki.

W drugiej połowie rywale znaleźli już sposób na sforsowanie pabianickiej linii obrony i pokonanie „Kondzia”. W 59. minucie uczynił to Daniel Lisowski, a niespełna dziesięć minut przed końcem meczu wynik na 2:0 ustalił Michał Nowacki. Rywale mieli jeszcze kilka okazji na podwyższenie wyniku, ale więcej bramek nie padło.
Włókniarz: Kubasiewicz - Klimek, I. Grącki, Rutkowski, Stępiński (60. min, Sowiński) - Usiak, Janasiak, Bogdan, Kacprzyk – Olszewski, Gorący.

W nadchodzącym tygodniu w IV lidze znów rozegrane zostaną dwie kolejki, ale Włókniarz na boisko wybiegnie raz. W środę o godz. 17.00 „zieloni” (18 punktów i 14. miejsce) podejmą u siebie KS Paradyż (49 punktów i 1. miejsce). W sobotę zaś Włókniarz miał grać z Sorento Zadębie Skierniewice, ale zespół ten wycofał się z ligi. Pabianiczanie będą więc mogli dopisać sobie trzy punkty bez gry.