Włókniarz Pabianice – PTC Pabianice 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 – Mariusz Maras 11. min 

Wymarzony debiut w drużynie gospodarzy zaliczył niespełna 20-letni Mariusz Maras, który w 11. minucie zdobył, jak się później okazało, zwycięską bramkę.

W 4. minucie dobrym długim podaniem Szynkę obsłużył Felczak, a wbiegającego w pole karne snajpera PTC w ostatniej chwili udanym wślizgiem powstrzymał wracający Przemysław Kłucjasz. Po kolejnych trzech minutach mocny strzał Kacprzyka z dystansu pewnie chwycił Konrad Kubasiewicz. Pierwsze dziesięć minut 54. derbów Pabianic upłynęło pod znakiem spokojnego rozpoznawania dyspozycji dnia rywala.
Po nieco ponad dziesięciu minutach ładnie lewą stroną „urwał się” Mariusz Marasi z najbliższej odległości pokonał Wojciecha Sucheckiego wykorzystując błąd Jakuba Tybury. Po wyjściu na prowadzenie Włókniarz dalej atakował szukając kolejnej bramki. W 12. minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Sendal. Mateusz Antoniak uprzedził wychodzącego z bramki Sucheckiego, ale główkował minimalnie niecelnie, tuż obok prawego słupka bramki PTC. Dwie minuty później kości zatrzeszczały po raz pierwszy w dzisiejszym meczu derbowym. Przy linii bocznej ostro przez jednego z obrońców PTC potraktowany został Kamil Zieja, jednak sędzia nie dopatrzył się faulu, a co więcej, ukarał żółtym kartonikiem próbującego interweniować kapitana „zielonych” – Piotra Grąckiego.
Niestety uraz Zieji okazał się na tyle poważny, że musiał on opuścić boisko na noszach, a już w czasie drugiej połowy po pomocnika Włókniarza na stadion przyjechała karetka, która zabrała go do szpitala. W 23. minucie szybko rzut wolny rozegrał Piotr Grącki, ale obrońcy PTC zorientowali się w tym wszystkim i zablokowali aktywnego Marasa. Po upływie kolejnych stu dwudziestu sekund tuż obok słupka sprzed pola karnego strzelał Łukasz Jędras. Po upływie pół godziny gry polała się krew. Mocno łokciami pracowali bowiem obrońcy PTC, a ich ofiarą padł Rafał Kłucjasz, który pojawił się na boisku w miejsce kontuzjowanego Kamila Zieji i już po niecałym kwadransie przebywania na murawie musiał ją opuścić w celu zatamowania mocnego krwawienia z nosa. Z pewnością kibice, którzy wybrali się na mecz, nie mogli narzekać. Na boisku działo się sporo, były emocje, szybkie tempo rozgrywania akcji i ostra walka o każdy metr boiska, a pomoc medyczna co chwila miała ręce pełne roboty. Jeszcze w 35. minucie w polu karnym przewracany był Antoniak, ale sędzia nakazał grać dalej. Natomiast ostatnie minuty pierwszej połowy to już  przewaga podopiecznych Andrzeja Dobroszka, którzy dotychczas byli raczej tylko tłem dla rywala zza miedzy. Z przewagi tej jednak nie wynikało nic konkretnego, bowiem w tym czasie „fioletowi” oddali 5 słabych strzałów, z których 2 były niecelne. W 42. minucie udanie wślizgiem rozpędzonego Felczaka powstrzymał Mateusz Jakubowski.
Na drugą połowę mocno zmotywowani wyszli piłkarze z ul. Sempołowskiej. W 57. minucie w dogodnej sytuacji w polu karnym znalazł się nowy nabytek PTC – Marcin Gabrysiak, ale fatalnie spudłował. Pięć minut później najlepszej okazji do zdobycia bramki w dzisiejszym meczu przez „fioletowych” nie wykorzystał Felczak. Z dziecinną łatwością Łukasza Jędrasa ograł Łukasz Dziąg i dograł do wbiegającego w tempo w pole karne „Felka”, ten jednak fatalnie spudłował z najbliższej odległości. Na boisku wciąż przeważali goście, ale nic z tego nie wynikało w obliczu mądrze grających w obronie „zielonych”. W 69. minucie trener Leszek Rosiński postanowił wzmocnić linię środkową, więc w miejsce Kozłewskiego pojawił się Przemysław Rosiński. Trzy minut później zakotłowało się w polu karnym Włókniarza po rzucie rożnym, jednak obrońcom gospodarzy udało się szczęśliwie wyjaśnić tę sytuację. Ataki PTC wciąż były nieskuteczne, natomiast trener Włókniarza zdjął z boiska drugiego napastnika – Mateusza Antoniaka, wprowadzając w jego miejsce doświadczonego stopera – Pawła Załogę. Już w 90. minucie gry doskonałą okazję do wyrównania mieli „fioletowi”. Konrad Kubasiewicz minął się z dogrywaną w pole karne piłką, a stojący tuż obok słupka Rafał Raźniewski nie trafił w lecącą w jego kierunku futbolówkę, chociaż miał przed sobą jedynie pustą bramkę. Już w doliczonym czasie gry na boisku zrobiło się nieco nerwowo, gdyż pomimo doliczonych 3 minut do regulaminowych 90, nie wiedzieć czemu sędzia zagwizdał po raz ostatni dopiero po upływie 95. Ostatecznie jednak „zieloni” nie dali sobie wbić bramki i utrzymali do końca korzystny rezultat.
Pomimo sporej przewagi PTC w drugiej połowie, na dobrą sprawę nie zagrozili oni zbyt poważnie bramce Konrada Kubasiewicza, oddając pierwszy i jedyny celny strzał w drugiej połowie dopiero w 85. minucie gry.
 
Była to 29. wygrana Włókniarza w 54. meczu derbowym przeciwko PTC (13 razy padał remis, 12 razy wygrywało PTC).
Po tym meczu Włókniarz zajmuje 4. miejsce w tabeli z 36 punktami na koncie, PTC jest natomiast 7. z 32 punktami.

Składy zespołów:

Włókniarz: Konrad Kubasiewicz – Łukasz Jędras, Piotr Grącki, Przemysław Kłucjasz, Mariusz Maras – Kamil Zieja (16. min, Rafał Kłucjasz), Mateusz Jakubowski, Piotr Urbaniak (90+3, Andrzej Załoga), Bartosz Sendal – Damian Kozłewski (69. min, Przemysław Rosiński), Mateusz Antoniak (82. min, Paweł Załoga).
 
PTC: Wojciech Suchecki – Rafał Raźniewski, Paweł Drewniak, Kacper Kosmala – Rober Kacprzyk, Rafał Bargiel (82. min, Łukasz Pintera), Łukasz Dziąg, Michał Bogdan, Jakub Tybura (16. min, Marcin Gabrysiak) – Piotr Szynka, Przemysław Felczak (78. min, Dawid Kubasiewicz).
 
Żółte kartki: 14. min Piotr Grącki, 83. min Przemysław Rosiński, 89. min Mariusz Maras (wszyscy Włókniarz).
 
Widzów: 320.

 

Statystyki (w nawiasie statystyki po pierwszej połowie):
 
Włókniarz
Statystyki
PTC
2 (2)
Strzały celne
5 (4)
2 (2)
Strzały niecelne
6 (2)
5 (5)
Rzuty rożne
9 (4)
12 (5)
Faule
8 (3)
4 (1)
Spalone
4 (2)
3 (1)
Żółte kartki
-
 

 

Wyniki pozostałych spotkań 19. kolejki:
 
Start Łódź - LKS Różyca 1:2
 
Włókniarz Zgierz - MKS 2000 Tuszyn 5:0
 
Orzeł Parzęczew - Pogoń Rogów 2:1
 
KKS Koluszki - MKS II Kutno 2:2
 
Burza Pawlikowice - Start Brzeziny 0:1