PTC rozpoczęło mecz nader obiecująco. Po akcji prawą stroną i zagraniu w pole karne Mateusz Kling mierzył w tak zwany „krótki róg”, piłka trafiła jednak w słupek. W 7. minucie słońce za mocno przygrzało w głowę Bartosza Znojka. Obrońca PTC zaczął się bawić we własnym polu karnym. Skutki takiej decyzji były opłakane, bowiem gracz Zawiszy odebrał mu piłkę i zagrał wzdłuż bramki do Kaczmarkiewicza, który dopełnił formalności. Trener Tomasz Stolarczyk tak głośno i donośnie złorzeczył, że podobno klienci nieodległego Centrum Handlowego „Ptak” wstrzymali na chwilę oddech...

Chwilę później znów nie popisała się defensywa PTC - Łukasz Sikorski do spółki z Dawidem Kaźmierczakiem. Tym razem jednak Damian Sztandor nie skorzystał z prezentu. W 16. minucie po prostopadłym podaniu w sytuacji sam na sam z Krystianem Wawrzyńskim znalazł się Piotr Szynka, ale posłał piłkę minimalnie obok słupka. W odpowiedzi po główce jednego ze rzgowian zatrzęsła się poprzeczka bramki strzeżonej przez Adama Wilczyńskiego. W 28. minucie znów płasko strzelał Szynka, lecz wyciągnięty niczym struna Wawrzyński zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Kilka chwil później Damian Strzałkowski niczym rasowy snajper położył w polu karnym dwóch obrońców „fioletowych”, lecz jego uderzenie kapitalną robinsonadą na róg wybił Wilczyński.

W drugiej połowie na boisku działo się niewiele godnego odnotowania. Pabianiczanie grali po prostu słabo, bez pomysłu na sforsowanie dość szczelnej defensywy Zawiszy. W 60. minucie pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Przemysław Bartyzel. Jak na złość, piłka odbiła się od poprzeczki, spadła tuż przed linią bramkową i wyszła w pole. Dziesięć minut później Szynka zachował się niezwykle egoistycznie, bo zamiast zagrywać piłkę kolegom stojącym przed pustą bramką, strzelił wysoko nad poprzeczką. W 71. minucie po wymianie piłki z Rafałem Cukierskim „Pepe” strzelił celnie, tyle że za lekko.

Trzy minuty później znów we znaki swojemu macierzystemu klubowi dał się Kaczmarkiewicz. Po akcji prawą stroną otrzymał takie podanie, że znów musiał dostawić nogę, pakując piłkę pod poprzeczkę. W końcówce wychowanek PTC próbował jeszcze dwa razy zaskoczyć Wilczyńskiego, ale bez efektu.

Zawisza II Rzgów – PTC 2:0 (1:0)

Gole: Kaczmarkiewicz 7., 74.

PTC: Wilczyński – Kopka (46. Stuchała), Kaźmierczak, B. Znojek, Bartyzel – Cukierski, Sikorski, Kling (46. Ziółkowski), Jabłoński (77. Bednarkiewicz), Klimek (65. Furtak) – Szynka.