Po raz pierwszy piłkarze rozgrzali zziębniętych kibiców w 15. minucie, gdy napastnik KKS-u znalazł się w polu karnym Włókniarza i z kilku metrów posłał piłkę tuż obok słupka bramki Damiana Rzeźniczaka. Pięć minut później pierwszy strzał na bramkę oddali „zieloni”. Od razu skuteczny. Mateusz Seliwiorstow zapędził się na prawą stronę pola karnego i wycofał piłkę na 25 metr do Mateusza Klimka. Pomocnik Włókniarza uderzył jakby od niechcenia, a odbijająca się od murawy futbolówka zaskoczyła zasłoniętego bramkarza z Koluszek i było 0:1.
 
W 22. minucie pomocnik z Koluszek usiłował skopiować wyczyn Klimka, lecz Rzeźniczak wykazał więcej refleksu niż jego vis a vis i odbił piłkę na róg. W 29. minucie Patryk Olszewski kąśliwie strzelił z rzutu wolnego, a bramkarz KKS-u odbił piłkę... kolanami. Żaden z pabianiczan nie zdążył z dobitką. Do przerwy na murawie nie wydarzyło się już nic godnego uwagi.
 
Po zmianie stron przycisnęli miejscowi i w 49. minucie Rzeźniczak musiał ratować lidera z opresji po strzale napastnika KKS-u z siedmiu metrów. Na szczęście „Rzeźnik” złapał piłkę. A potem rozpoczął się festiwal strzelecki Włókniarza. W 52. minucie Artur Kulik pięknie skontrował głową wrzutkę Olszewskiego z prawej strony i piłka zatrzepotała w siatce. Ledwie 60 sekund później Kulik powtórzył swój wyczyn, zamykając kolejną akcję Olszewskiego. W 59. minucie Olszewski z ostrego kąta kopnął wprost w bramkarza.
 
W minionej rundzie nie było chyba meczu, w którym piłkarze Włókniarza nie „ostemplowaliby” słupka czy poprzeczki. Tradycji stało się zadość w 67. minucie, gdy Olszewski po rzucie rożnym ładnie zszedł do środka i przymierzył w dalszy róg. Bramkarz KKS-u odprowadził piłkę wzrokiem, a ta trafiła w słupek. W 69. minucie golkiper gospodarzy nie miał już nic do powiedzenia, gdy Olszewski wykorzystał piękne prostopadłe podanie ze środkowego koła od rezerwowego Davida Złowodzkiego i wykorzystał sytuację sam na sam.
 
W 82. minucie asystentem został inny rezerwowy – Patryk Sumera, który szarpnął prawą stroną i zagrał w pole karne spod linii bocznej. Głównym adresatem tego podania był Olszewski, który z bliska wpakował piłkę do siatki. W końcówe grający w przenikliwym zimnie piłkarze bardziej myśleli o tym, żeby iść do szatni, niż biegać po murawie. Wykorzystali to gospodarze, którzy w 89. minucie za sprawą Tomasza Łapina zdobyli honorowego gola.
 
Włókniarz przezimuje na 1. miejscu w „okręgówce”. Do awansu do IV ligi pozostaje tylko i aż piętnaście kolejek. Czy „zieloni” rok po roku wywalczą dwa awanse? To byłoby wydarzenie, jakiego dawno w pabianickim sporcie nie było!
 
KKS Koluszki – Włókniarz 1:5 (0:1)
Gole: Łapin 89. – Klimek 20., Kulik 52., 53., Olszewski 69., 82.
Włókniarz: Rzeźniczak – Piotrowski, Rutkowski, Olejnik (46. Rudzki) – Klimek, Kacprzyk (44. Złowodzki), Seliwiorstow, Olszewski, Stępiński (67. Grzejdziak) – Gorący, Kulik (58. Sumera).