Od początku spotkania lepiej w mecz weszli warszawiacy, którzy w 9. min prowadzili 5:1. Wtedy trener Stawicki wziął czas i po ostrych reprymendach pabianiczanie zaczęli odrabiać straty (w 15. min przegrywaliśmy 5:7). Doświadczeni gracze ze stolicy cały czas kontrolowali jednak wynik meczu.

W 25. min Marcin Zajkiewicz próbował powstrzymać kontratak gości i wyjściem z bramki spowodował faul na Mateuszu Zadrożnym, za co otrzymał czerwoną kartkę i nie mógł już grać do końca meczu. Drugi bramkarz Marcin Grzanka doskonale wszedł w mecz i do końca pierwszej połowy nie puścił żadnej bramki, a koledzy z pola rzucili 3. Pabiks schodząc na przerwę do szatni przegrywał 12:14. Początek drugiej połowy przypominał początek meczu. Nasi zawodnicy wypracowali sobie stuprocentowe sytuacje do strzelenia bramek, ale na przeszkodzie stawał golkiper AZS-u, Grzegorz Nasiadło, który wspaniałymi interwencjami raz za razem uruchamiał kontrataki. W efekcie w 35. min akademicy prowadzili 17:13.

W 45. min na tablicy widniał wynik remisowy po 18. W tym momencie na ławkę kar powędrowali Damian Wawrzynowski i Konrad Markowski, co skwapliwie wykorzystali goście, rzucając nam kolejno 4 bramki. W dalszej części spotkania zarówno pabianiczanie, jak i rywale nie grzeszyli dokładnością. Ostatnią bramkę z rzutu wolnego bezpośredniego zdobył Stawicki.

- Szkoda, że nasi skrzydłowi nie wykorzystali tak wielu sytuacji do strzelenia bramek, wynik meczu mógłby być inny, ale chciałbym pochwalić chłopaków za zdrowie pozostawione na parkiecie. Bardzo dobre zawody rozegrali Sebastian Stawicki i Konrad Markowski – powiedział po meczu trener Włodzimierz Stawicki

Pabiks: Marcin Zajkiewicz, Marcin Grzanka – Sebastian Stawicki 7 bramek, Konrad Markowski 6, Piotr Świtalski 3, Damian Wawrzynowski 3, Daniel Zajączkowski 1, Jakub Walocha 1, Przemysław Jankowski 1, Łukasz Miller, Adrian Jankowski,Andrzej Lasowy, Seweryn Tosik, Adam Pietrzykowski, Michał Kaflak, Krzysztof Podgórski.