Początek spotkania w Sierpcu w niedzielę o godz. 15.00. Przed meczem wiele przemawia za gospodarzami. Po pierwsze: są wiceliderem rozgrywek, mają o 12 punktów więcej niż pabianiczanie. Po drugie: dysponują skuteczniejszym atakiem (279, Pabiks: 242) i lepszą obroną (215, Pabiks: 258). Po trzecie: do czołowej „piętnastki” najlepszych strzelców ligi wprowadzili dwóch graczy (Łukasz Lisicki i Adrian Prątnicki), a Pabiks Mag Mar tylko jednego (Bartosz Gościłowicz). I wreszcie, po czwarte: na własnym boisku nie stracili jeszcze punktu, wygrywając wszystko, co się da.
 
Z kolei Pabiks w tym sezonie prezentuje się mizernie, jeśli chodzi o dorobek punktowy. Ledwie cztery zdobyte „oczka” (wygrane z Włókniarzem Konstantynów Łódzki i AZS-em AWF Warszawa) na osiemnaście możliwych, nie wystawiają najlepszego świadectwa podopiecznym Włodzimierza Stawickiego. A może Pabiks pokusi się o sensację i przywiezie z Mazowsza komplet punktów? Przecież miejscowym będzie ciążyła rola faworytów...