ad

Wychowankiem klubu ze stolicy jest choćby Grzegorz Tkaczyk, a grali tam m.in. reprezentanci kraju: Sławomir Szmal, Rafał Kuptel, Robert Lis i Piotr Obrusiewicz. Z klubem ze stolicy sukcesy osiągali legendarni szkoleniowcy - Jacek Zglinicki czy Bogdan Kowalczyk.

Nasi rozpoczęli niemrawo. W 6. minucie przegrywali 0:4. Jako pierwszy niemoc przełamał Damian Skowroński i trafił do siatki. Potem dwoma efektownymi rzutami (lob i gol z podania bramkarza Damiana Bomberskiego) popisał się Łukasz Pietrzykowski. Nasi odzyskali rytm w 15. minucie, gdy Jakub Walocha wyrównał na 5:5 po błyskawicznej kontrze. Pabianiczanie pokazali, że nie próżnują na treningach. Każdą bramkę zdobywali po innym rozegraniu akcji: z karnego (Adrian Nowicki), ze skrzydła (Igor Sztajnert), z koła (Kamil Strzelec) i mocnym rzutem z drugiej linii (Hubert Stężała). Efekt? Prowadzenie 12:10 do przerwy.

Po zmianie stron nasi wyprowadzili trzy błyskawiczne akcje (Dawid Bilichowski, Sztajnert, Nowicki) i było 15:10. Pabianiczanie znów zaprezentowali pełen wachlarz zagrywek w ofensywie, szaleli zwłaszcza bezbłędny na skrzydle Sztajnert oraz Skowroński. Najefektowniejszą bramkę rzucił jednak Nowicki, w 56. minucie trafiając między nogami bramkarza ze stolicy. Na ostatnie cztery minuty wszedł do naszej bramki 46-letni Marcin Zajkiewicz. „Lejek” pokazał, że nie zapomniał bramkarskiego fachu. Dwukrotnie obronił rzuty w krótki róg, dwa razy z pomocą przyszły mu słupki. Skapitulował jednak po rzucie z podłoża na trzy sekundy przed końcową syreną.

Pabiks – Warszawianka 29:23 (12:10)

Pabiks: Banasiak, Bomberski, Zajkiewicz – Nowicki 6, Sztajnert 5, Skowroński 5, Bilichowski 4, Strzelec 2, Pietrzykowski 2, Walocha 2, Strzelec 1, Stężała 1, Witczak 1, Pluciński 1, Domagalski.