Karol przebrnął przez grupę niczym tajfun, pokonując 6:3, 1:6, 10:6 Filipa Makiełę i 6:3, 6:3 Juliusza Stańczyka. W grupie finałowej wygrał z Alanem Budzyńskim 6:3, 2:6, 10:5 i uległ Janowi Kapłonowi 0:6, 2:6.