O tym jak dbać o skórę twarzy mówi lekarz medycyny estetycznej Monika Królikowska:

Chciałabym zatrzymać czas, czyli zlikwidować zmarszczki. Ale boję się, że będę wyglądała jak maska. Nie chcę być „wyprasowana” jak amerykańskie gwiazdy lub znane z telewizji polskie dziennikarki.
- Część osób oczekuje spektakularnego efektu, a tak się nie da. To nie może wyglądać jak maska. Zabiegi trzeba robić bardzo umiarkowanie, dlatego stosuję botoks do ostrzykiwania czoła i miejsc wokół oczu. Do dolnych partii twarzy używam kwasu hialuronowego. Klientki powinny usłyszeć od znajomych: „Chyba się wyspałaś, bo tak ładnie wyglądasz”.
Jakie zmarszczki są najtrudniejsze?
- Największy problem jest ze zmarszczkami palaczki, czyli pionowymi kreskami nad górną wargą. Bardzo trudno jest je skutecznie wypełnić.
Zanana malarka Hanna Bakuła skarżyła lekarza, który zamiast odmłodzić, sprawił, że twarzy miała zdeformowaną przez kilka miesięcy. Czy coś takiego może się przytrafić?
- Ja nie robię operacji plastycznych. Używam różnych postaci kwasu hialuronowego i mezoterapii igłowej. Zabiegi mają poprawić jędrności i nawilżenia skóry, a przez to odmłodzenie. Wstrzykujemy podskórnie kwas, który naturalnie jest produkowany przez nasz organizm. Robimy taką jakby siateczkę, a kwas hialuronowy już sam przyłącza cząsteczki wody i nawilża, ujędrnia. To bezpieczne zabiegi, bo te preparaty są pozbawione jakiegokolwiek alergenu.
Jakieś 10 lat temu na „wyprostowanie zmarszczek” jeździło się do Warszawy. Stać na to było tylko bardzo bogate kobiety. Czy to są drogie zabiegi?
- Cena zależy od ilość jednostek. Tak bardzo ogólnie można powiedzieć, że zabieg z botoksu na czoło plus oczy dla kobiety przypuśćmy 40-letniej kosztuje około 900 zł. Samo czoło – około 700 zł. Koszt użycia kwas hialuronowego zależy od wielkości ampułki. Na przykład ostrzyknięcie bruzd nosowo-wargowych, zgorzknienia i podbródek to koszt około 400 zł.
A co ma Pani dla starszych klientek?
- Dla pacjentów po 50 roku życia na nasilone głębokie bruzdy stosujemy wypełniacze. Jest to kwas hialuronowy modyfikowany, który nie wchłania się tak szybko. Około 700 zł kosztuje wypełnienie bruzd nosowo-wargowych, zgorzknienia i poprawienie owalu twarzy. Można nim wypełniać i podnosić kości policzkowe. Efekt takiego zabiegu utrzyma się przez rok.
Im jesteśmy starsze, tym to drożej kosztuje.
- Dlatego lepiej zapobiegać niż leczyć. Polecam w młodszym wieku mezoterapię igłową i ostrzykiwanie kwasem hialuronowym, bo zatrzymamy objawy starzenia się skóry.
Czy takie zabiegi trzeba powtarzać?
- Jeśli chcemy mieć efekt, to profilaktycznie raz na 3 miesiące powtarzamy zabieg mezoterapii igłowej kwasem hialuronowym niemodyfikowanym. Jeśli wykonamy serię, czyli przez cztery tygodnie po jednym zabiegu, to efekt utrzyma się przez pół roku. Potem kwas zostanie wchłonięty przez organizm. I zabieg trzeba powtórzyć.
A kremy nie wystarczą?
- Kosmetyki nie przenikają przez warstwę rogową naskórka. Ale są konieczne do regularnej pielęgnacji skóry. Żeby krem był skuteczny, trzeba regularnie robić mikrodermabrazję, czyli usuwać ze skóry zrogowaciały naskórek.
Najczęściej popełniane błędy przez kobiety.
- Nie używamy kremów. Robimy zły demakijaż. Mnóstwo kobiet myje twarz wodą z mydłem. Nie wolno tego robić.
A mineralną wodą można?
- Woda zawsze wysusza. Też mineralna. Najpierw zmywamy twarz mleczkiem, a potem przecieramy tonikiem. Ja polecam płyn miceralny, który świetnie oczyszcza. Łączy działanie mleczka i toniku. Usuwa nawet makijaż wodoodporny i nie podrażnia. Daje uczucie świeżości. Cząsteczki micele wchodzą głęboko do porów i oczyszczają dokładnie skórę.
Co jeszcze źle robimy?
- Przesadzamy z nierozsądnym opalaniem i zbyt dużo czasu spędzamy w klimatyzowanych pomieszczeniach (biura, auto). Herbata i kawa odwadnia, dlatego trzeba pić jak najwięcej wody mineralnej niegazowanej. Nawilżanie do środka jest bardzo skuteczne. Można też łykać kapsułki nawadniające skórę. Są nawet z kwasem hialuronowym. Ale trzeba wziąć ze trzy opakowania, żeby były efekty.
A ile pić wody?
- Ile chcemy, bo nadmiar i tak oddamy z moczem. Zielonej herbaty pijemy umiarkowane ilości, bo jej nadmiar też wysusza. Polecam wody termalne w sprayu. Należy nimi spryskiwać twarz i chusteczką zbierać nadmiar. Jeśli nie usuniemy nadmiaru, mogą być przypadki pęknięć naczynek. Taka woda łagodzi, koi i nawilża. Warto się nią spryskiwać, bo zawiera dużo minerałów i tworzy barierę ochronną na skórze.
Makijaż nam nie szkodzi?
- Podkład powinien być nawilżający. Bo jeśli użyjemy do suchej lub normalnej skóry matującego, to wieczorem skóra zaczyna się łuszczyć. Spina się i tworzą się niby zmarszczki. Ostatnio okazało się, że tradycyjny krem nivea zawiera wodę, więc wysusza skórę. A był to przecież najpopularniejszy krem nawilżający. Nowej generacji kosmetyki nie zawierają wody. Warto zawsze przeczytać skład kosmetyków, których używamy.