Kobieta eksperymentująca z makijażem ucieszy się ze szminki polecanej przez ulubioną vlogerkę, miłośniczka survivalu – z gadżetu przydatnego podczas kolejnej eskapady, a wytrwałej biegaczce, której nie jest straszny mroźny wiatr czerwieniący policzki, zaświecą się oczy na myśl o nowych legginsach termoaktywnych czy ciepłym, kolorowym buffie na trening. Czytelniczce sprawisz przyjemność czytnikiem ebooków, dzięki któremu nie będzie musiała targać stosów książek do bibliotek.

Niezależnie od tego, co wybierzesz jako ten główny prezent, do zestawu możesz dorzucić mały, niewyróżniający się, uniwersalny gadżet, który wtopi się zarówno w zestaw kosmetyków, jak i będzie pasował do prezentu dla aktywnej kobiety.

Przypomnij sobie sytuacje, w których dosięgały Cię mimowolnie czarne myśli dotyczące bliskiej Ci kobiety, czy to żony, dziewczyny, czy córki. Czemu ona tak długo nie wraca? Dlaczego nie odbiera telefonu? Mówiłem jej, żeby tamtędy nie chodziła! A potem wielką ulgę, kiedy usłyszałeś szczęk zamka w drzwiach i ujrzałeś zarumienioną, ukochaną twarz, pytającą: Co masz taką minę?

Ten gadżet kosztuje kilkadziesiąt złotych, a może pomóc ocalić bezcenne zdrowie i życie kobiety w sytuacji zagrożenia, bowiem wesoły okres świąteczny nie oznacza, że przestępcy zapadają chwilowo w sen zimowy.

Jak szminka lub breloczek może pomóc kobiecie się obronić?

Temat samoobrony kobiet nie schodzi ostatnio z języków. W końcu mówi się, jak kobiety mogą się bronić, a nie tylko jakich miejsc mają unikać i czego nie robić. Końca powoli dobiega 16 Dni Akcji Przeciwko Przemocy ze względu na Płeć, Komisja Europejska ogłosiła kampanię Powiedz nie! Stop przemocy wobec kobiet na rok 2017, a Ministerstwo Obrony Narodowej ruszyło z kursem szkoleń z obrony własnej dla pań w 30 miastach Polski.

  • Dorzucenie do prezentu świątecznego dla kobiety gadżetu do samoobrony to dobry pomysł, zwłaszcza że współczesne gazy pieprzowe są kamuflowane w brelokach, długopisach czy szminkach, dzięki czemu kobiety szybko się z nimi oswajają – mówi Monika Święcka z http://www.samoobronadlakobiet.edu.pl/. - Oczywiście nie wystarczy wrzucić sprezentowanego nam gazu do torebki, aby móc się skutecznie obronić – dodaje.

Co kobieta musi wiedzieć, zanim zacznie nosić ze sobą gaz pieprzowy? Legalny gadżet do samoobrony w ręce nie pomoże, jeśli sytuacja zagrożenia będzie pierwszą, w której kobieta będzie próbowała go odblokować. Powinna też wiedzieć, że gazy pieprzowe kamuflowane w brelokach i szminkach to często gazy strumieniowe.

Nie rozpylają one w powietrzu drażniącej chmury, a działają podobnie do pistoletów na wodę. Wytryskują strumień substancji, który rozpryskuje się na twarzy napastnika, dlatego liczy się precyzyjne celowanie, które trzeba ćwiczyć.

W związku z tym niektórzy producenci, np. amerykańska firma Mace, wypuszczają na rynek... gazy z wodą, właśnie do treningu celowania i oswojenia się z gazem pieprzowym.

  • Minimum to trenowanie z gazem na sucho z partnerem czy znajomym. Symulowanie ataków, ćwiczenie wyciągania gazu z kieszeni różnych ubrań, udawanie napaści w zarówno w miejscach zamkniętych czy otwartych przestrzeniach. Dla bliskiej kobiety możemy wykupić kurs samoobrony – tłumaczy Święcka. - Instruktorzy pokazują nie tylko najlepsze chwyty obezwładniające, techniki wyswobadzania się, ale i ataku w najwrażliwsze miejsca na ciele napastnika, dające szansę na ucieczkę. Wyjaśniają też, jak używać do obrony przedmiotów, które mamy pod ręką.

Zajęcia podczas kursu samoobrony mogą odbywać się raz lub dwa razy w tygodniu i trwać przez ok. dwa miesiące. Kursy samoobrony warto powtarzać!

Brelok z Japonii do obrony koniecznej

Kubotany mogą przypominać duże, grube rysiki, o kształcie ułatwiającym pewny chwyt. Z jednej strony kubotany są zakończone stożkiem, z drugiej – kółeczkiem (tzw. oringiem) umożliwiającym przypięcie do kluczy lub do założenia na palec. To tzw. długopisy taktyczne (niektóre modele naprawdę piszą i mają wymienne wkłady!), który mogą kosztować od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych w zależności od materiału, z jakiego są wykonane.

Kubotan, legalny według polskiego prawa, służy do zadawania ciosów we wrażliwe miejsca na ciele przeciwnika, czyli wykorzystywania tzw. ataków uciskowych, wymagających wiedzy z zakresu anatomii. Nie ma przebijać skóry i ranić, ale zadawać punktowy ból, na którym ma skupić się napastnik, żeby ofiara w tym czasie mogła uciec lub wezwać pomoc.

  • Wydawałoby się, że użycie kubotanu jest banalnie proste, jednak to tylko teoria. Kobieta może nosić przy sobie niewielki kubotan, ale pod warunkiem że wie, jak go używać i wielokrotnie już to ćwiczyła, najlepiej pod okiem instruktora. Chaotyczne machanie kubotanem w sytuacji zagrożenia czy moment zawahania się nie pomogą jej w sytuacji zagrożenia, a wręcz przeciwnie, tym bardziej, że użycie kubotanu znacznie skraca dystans między ofiarą a napastnikiem – mówi poważnie Święcka.

Zakup kubotanu dla kobiety na prezent – tak, ale najlepiej w pakiecie z wykupionym kursem samoobrony, żeby teoria mogła zostać przełożona na praktykę pod okiem specjalisty, który wyjaśni kursantce też wszelkie zagadnienia prawne związane z obroną konieczną. To się nazywa praktyczny prezent!