Sędzia pyta oskarżonego:

- Dlaczego nie odniósł pan znalezionego banknotu pięćdziesięciozłotowego na policję?

- Chciałem, wysoki sądzie – odpowiada oskarżony. - Ale przez trzy dni byłem pijany do nieprzytomności.

- No, a później? – dopytuje sędzia.

- Później już tego banknotu nie było.

 

***

Żona pyta męża:

- Co byś zrobił, mężusiu, gdybym zaczęła tonąć?

- A co miałbym robić? Wszystko zrobi zakład pogrzebowy – odparł mąż.

- Jaki ty jesteś podły! – szlocha żona. – Gdy się topiła w tamtym roku Anielka, to jej mąż skoczył do wody w nowym ubraniu i wyciągnął ją jeszcze żywą na brzeg.

- Co się dziwisz? – tłumaczy mąż. - W takiej chwili człowiek może stracić głowę i sam nie wie, co robi.

 

***

W zaroślach bandyci czyhają na bogatego handlarza, który ma wkrótce nadjechać. Mija godzina, dwie, cztery, a handlarza nie ma. Bandyci nie wiedzą, co robić:

- Czy mu się aby, broń Boże, coś złego nie stało? – martwi się jeden z nich.

 

***

W biurze pana Głąbka dzwoni telefon. Buchalter podchodzi do aparatu, odbiera, po czym zwraca się do pana Głąbka:

- Pańska żona jest przy telefonie.

- Czego chce? – pyta pan Głąbek.

- Nie wiem, słyszałem tylko słowo „idiota” – odpowiada buchalter.

- Ach tak, w takim razie ona chce rozmawiać ze mną osobiście.

 

***

Kawalarski przyszedł do wróżki.

- Blondynka kocha pana i będzie pana zawsze kochała – mówi wróżka. – Ona nigdy pana nie zdradzi, nigdy pana nie opuści…

- Dziękuję za ostrzeżenie! - woła Kawalarski.

Rzuca na stół pięciozłotówkę i znika jak oparzony.

 

***

Na wykład z psychiatrii asystent profesora wprowadza mężczyznę lat około 60. Profesor wyjaśnia studentom:

- Ten człowiek cierpi na manię, że jest nieśmiertelny. Naszym zadaniem będzie pokazać mu, że się myli.

 

***

W salonie fryzjerskim klient do mistrza:

- Panie Marceli, proszę uczesać mnie jak zwykle, z przedziałkiem po środku.

- To niemożliwe - odpowiada mistrz.

- Czemu?

- Bo drugi włos właśnie wypadł panu z głowy.

 

***

Nauczycielka pyta ucznia:

- Powiedz mi, Bimbalski, dlaczego bociany odlatują do Afryki?

- Bo, proszę pani, Murzyni też chcą mieć dzieci.

 

***

Kopytkiewiczowa zwraca się do męża:

- Powiedz mi szczerze, gdybyśmy się nie pobrali, kochałbyś mnie tak samo jak teraz?

- O, jeszcze bardziej! – bez namysłu odpowiada pan Kopytkiewicz.

 

***

Pani Balbina opowiada mężowi o wizycie u lekarza:

- Doktor kazał mi pokazać język i zapisał lekarstwo wzmacniające.

Mąż wygląda na przerażonego:

- Wzmacniające?! – dopytuje. - Ale chyba nie na język?

 

***

Doktora budzi w nocy przeraźliwy dzwonek telefonu. Lekarz przyjmuje zgłoszenie, bierze taksówkę i pędzi pod podany adres.

Otwiera mu właściciel mieszkania.

- Panie doktorze, przykro mi, że pana fatygowałem. Zaszła fatalna omyłka...

- Mianowicie?

- Myśleliśmy, że nasz synek połknął złotą dziesięciozłotówkę, ale przed chwilą okazało się, że to była tylko dwudziestogroszówka.

 

***

Marczakowa poszła do wróżki.

- Niedobrze jest, proszę pani – nie ukrywa wróżka. - Mąż zdradza panią na każdym kroku. Trzeba go koniecznie śledzić i chodzić za nim krok w krok.

- Łatwo pani tak mówić – odpowiada Marczakowa. - Mąż mój jest lotnikiem.

 

***

Do stojącego przy zbiegu ulic posterunkowego podbiega malec i zdyszany woła:

- Panie posterunkowy, chodź pan prędzej, jeden gość przeszło godzinę bije mojego ojca!

- To dlaczego dopiero teraz mnie wołasz?

- Bo przedtem mój tata tłukł tamtego.

 

***

W ogrodzie zoologicznym w Moskwie staruszka stoi przed klatką z wielbłądem, kiwa głową i powiada:

- Patrzcie, co te łotry, bolszewiki, zrobili z biednego konia...

 

***

Leżący na łożu śmierci ojciec przekazuje synowi:

- Pamiętaj, synu, jeśli ktoś będzie chciał ci dać 99 złotych albo pożyczyć 100 złotych, weź od niego 100 złotych pożyczki.

- Ale dlaczego, tato?

- Bo szkoda by było tej złotówki.

 

***

ZŁOTE MYŚLI NA TEMAT KOBIET:

  • Kobieta potrzebuje wielu przyczyn, aby pokochać mężczyznę, ale wystarczy jej zaledwie jedna, aby zdradzić.
  • Kobieta szuka zazwyczaj podpory. A znalazłszy jedną - szuka drugiej. Mając zaś dwie podpory, zazwyczaj upada.
  • Kobieta widzi w lustrze nie tylko, że jest piękna - ale także, iż jest piękniejsza od innych.
  • Kobieta nigdy nie podaruje ci serca - co najwyżej wypożyczy je na jakiś czas.
  • Kobieta często pyta lustra, lecz odpowiedź zawsze daje sobie sama.

Artykuł pochodzi z historycznej strony gazety Życie Pabianic. Do kupienia w każdy wtorek.