W czwartek (3 maja) o godz. 22.44 strażacy i policja wyjechali na interwencję do bloku przy ul. 20 Stycznia. Służby zaalarmował syn jednego z lokatorów, który od dłuższego czasu nie mógł skontaktować się z ojcem.

Gdy strażacy próbowali dostać się do mieszkania, lokator usłyszał hałasy i wyszedł na balkon.