ad

- Nigdy nie spodziewałam się, że dożyje stu lat – mówi pani Władysława Jaksa. - Wychowałam się w biedzie, ale teraz nie mogę narzekać. Niczego mi nie brakuje.
Jubilatka pracowała w Pamoteksie jako tkaczka.
- To była pracowita kobieta – mówi pani Barbara, córka 100-latki. - Mama ma silny charakter, nawet dzisiaj lubi rządzić.
- Babcie zawsze ciężko było na miejscu utrzymać – mówi prawnuczka Małgorzata.
Dziś (23 czerwca), w dniu urodzin panią Janinę odwiedził prezydent Zbigniew Dychto, wręczył jej kwiaty, list i drobny upominek. Był również list od premiera Donalda Tuska.