Dramatyczne sceny rozegrały się 20 kwietnia w Mogilnie Dużym (gm. Dobroń). Dyżurny komendy policji odebrał zgłoszenie, z którego wynikało, że młoda kobieta (mieszkanka Łodzi) chce targnąć się na życie. Do tego celu wybrała sobie ambonę myśliwską pod lasem. Pomoc wezwał zaniepokojony znajomy 31-latki.

Dyżurny natychmiast skierował do Mogilna dzielnicowego hermanowskiego posterunku policji. Funkcjonariusz dojeżdżając w pobliże wskazanego miejsca, zauważył z daleka desperatkę, wchodzącą na wysoką, drewnianą konstrukcję. Czym prędzej ruszył jej na ratunek. Tragedii udało się uniknąć.

- Mieszkanka Łodzi była roztrzęsiona i bardzo zdenerwowana. Przyznała, że przeżywa traumę, z którą nie może sobie sama poradzić – poinformowała st. sierż. Agnieszka Jachimek z pabianickiej komendy policji.

Po chwili dojechali także policjanci z Pabianic. Pomogli kobiecie bezpiecznie zejść na ziemię. Wezwano również karetkę pogotowia. Medycy przebadali roztrzęsioną łodziankę, po czym przewieźli do pabianickiego szpitala.

Kilka dni temu pisaliśmy o 30-latku, który powiesił się na ambonie myśliwskiej w Baryczy. Mężczyzny nie udało sie uratować.