Działo się to 20 marca, około godz. 17.30 w Konstantynowie. Na dyżurkę zadzwonił świadek, który widział pijanego mężczyznę wysiadającego z toyoty przy ul. Kolejowej. Mężczyzna po chwili wrócił do pojazdu, po czym wsiadł na tylne siedzenie i zasnął.

Gdy policjanci przyjechali pod wskazany adres, 39-latek smacznie spał. Był kompletnie pijany. Funkcjonariusze dobudzili go i przebadali alkomatem. Urządzenie pokazało, że miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie.

- Po sprawdzeniu w policyjnych systemach wyszło na jaw, że mieszkaniec powiatu pabianickiego zlekceważył dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów i usiadł za kierownicą pomimo braku prawa jazdy – poinformowała sierż.szt. Agnieszka Jachimek z pabianickiej komendy.

Okazało się też, że kilka dni wcześniej, 14 marca, 39-latek opuścił zakład karny. Po zatrzymaniu spędził noc w policyjnym areszcie, a gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty - kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i niestosowanie się do postanowień sądu.

- Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Z uwagi na fakt, że działał w warunkach recydywy, sąd może podwyższyć wymiar kary – dodaje policjantka.