ad

Psychiatra z Pabianic Dariusz J. ma areszt tymczasowy do 1 lutego. Jednak Prokuratura Okręgowa w Łodzi szykuje już wniosek do sądu o przedłużenie lekarzowi aresztu tymczasowego. Żeby tak się stało do końca miesiąca musi odbyć się sprawa w sądzie.

Jak przyznaje prokurator, sprawa afery lekowej jest rozwojowa.

- W grudniu w tej sprawie zarzuty oszustwa i poświadczenia nieprawdy usłyszało kolejnych 6 osób – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Wobec jednego przedstawiciela handlowego i 5 osób związanych z jedną z łódzkich aptek zastosowano dozór policyjny, poręczenia majątkowe i zakaz opuszczania kraju.

Zobacz też: To NFZ złożył doniesienie na lekarza psychiatrę z Pabianickiego Centrum Medycznego

Lekarz Dariusz J. od listopada 2018 roku siedzi w areszcie. Policja zatrzymała go w pabianickiej Poradni Zdrowia Psychicznego (za szpitalem) – gdy przyjmował pacjentów. Jest podejrzany o milionowe oszustwa na receptach i lekach.

- Zarzuty wobec podejrzanego zostały poszerzone – powiedział nam prokurator Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. – Według prokuratury lekarz miał w latach 2013-2017 dokonać 450 oszustw na łączną kwotę 3 milionów 700 tysięcy złotych. Szacuje się, że kwota może wzrosnąć do prawie 8 milionów złotych, dlatego też doktorowi będą przedstawione kolejne zarzuty popełnienia przestępstw.

Jak się dowiedziało Życie Pabianic, po zatrzymaniu lekarza policjanci wynieśli z poradni psychiatrycznej plastikowe torby z lekami. Doktor Dariusz J. miał te leki sprzedawać swoim pacjentom – drogo, bo bez zniżek (refundacji). Według śledczych, robił to bezprawnie podczas przyjmowania pacjentów w gabinecie. Śledczy mają zeznania osób, potwierdzające podejrzenia o oszustwach.

Drugi szwindel lekarza miał polegać na wystawianiu recept, o których pacjenci nie mieli zielonego pojęcia. Zdaniem śledczych recepty na drogie leki psychotropowe doktor J. wypisywał na nazwiska pacjentów pabianickiej poradni. Następnie doktor realizował te recepty (wykupywał leki) w jednej z sieci aptek. Zgromadzone w ten sposób medykamenty miał drogo sprzedawać w poradni. Chodzi o niebagatelną kwotę wyłudzeń – około 8 milionów zł!

Jak wpadł doktor? Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez psychiatrę z Pabianic zgłosił prokuratorowi łódzki oddział Narodowego Funduszu Zdrowia. To jego kontrolerzy uważnie przyjrzeli się receptom wystawionych przez doktora Dariusza J.

Ustalono, że tylko w 2016 roku doktor Dariusz J. wypisał aż 4 tysiące 264 recepty na (to się w głowie nie mieści!) 34 tysiące 888 opakowań leków. W tym czasie przyjął 828 pacjentów. Łatwo obliczyć, że każdy z pacjentów doktora J. dostawał recepty na (średnio)… 42 opakowania leków.