- Rozmawiałem z szefową Ikei w Łodzi. Ona nie zamierza inwestować w połączenie z Pabianicami - mówi prezydent Zbigniew Dychto. - A nas nie stać na przebudowę trakcji tramwajowej.

130 milionów zł kosztowałoby położenie nowych torów na 17 km trasy tramwaju i postawienie nowych odciągów trakcji z Chocianowic do pętli przy Łaskiej w Pabianicach.

- Nie stać nas na nowoczesny tramwaj regionalny. W lipcu kończy nam się umowa na tramwaj, który mamy, dlatego zastanawiam się, czy warto ją odnawiać, skoro wciąż musimy dawać pieniądze na remonty. A nie mamy wpływu na ceny biletów - zastanawia się Dychto. - A kupując sześć autobusów hybrydowych, wydalibyśmy dziewięć milionów złotych i zrobilibyśmy nowe połączenie z Łodzią.

Ekologiczny autobus hybrydowy kosztuje około 1,5 miliona zł.

- Za dwa odciągi do trakcji tramwajowej zdjęte z budynku starostwa zapłaciliśmy 70.000 zł - wylicza prezydent. - Czy nie lepiej wydać te pieniądze na utworzenie pasa drogowego dla autobusów w miejscu szyn tramwajowych? Wtedy autobusy nie stałyby w korkach, lecz jechały do Łodzi zgodnie z planem.

Pasy jezdni tylko dla autobusów mogłyby powstać na odcinku Chocianowice - ulica Sikorskiego w Pabianicach i wzdłuż ulicy Łaskiej.

- To tylko pomysł, ale chyba dość rozsądny. A różnica między 130 a 9 milionami zł jest ogromna - dodaje prezydent.

Gdyby prezydentowi udało się zlikwidować tramwaj w Pabianicach, można by przebudować skrzyżowanie Warszawskiej, Sikorskiego i Nawrockiego.

- Teraz z jadącym środkiem tramwajem jest to niemożliwe. GDDiA nie chciała się tego podjąć - mówi Dychto. - Gdyby tramwaj zniknął, można byłoby zrobić tutaj rondo lub sygnalizację.

O remoncie nawierzchni ul. Warszawskiej pisaliśmy: www.zyciepabianic.pl/wydarzenia/miasto/informacje-drogowe/asfalt-i-chodniki-na-warszawskiej.html