Przypomnijmy: w sobotę 21 stycznia przed południem zamaskowani bandyci (kilkunastu), uzbrojeni w kije, sztachety i siekierę, napadli na trzech handlarzy. Ich ofiary to 63-letni obywatel Armenii oraz jego dwaj synowie. Ojciec ucierpiał najmocniej - oberwał siekierą w głowę. Bandyci uciekli. Jako pierwsze napisało o tym Życie Pabianic.
- Ranny został zawieziony do szpitala. Sprawą napadu zajęli się pabianiccy policjanci – mówi aspirant Joanna Szczęsna z pabianickiej policji. - W ciągu kilkunastu dni w Łodzi i Pabianicach zatrzymano dwunastu podejrzanych w wieku od 18 do 31 lat. Wtedy to dwóch zatrzymanych pabianicki sąd nakazał tymczasowo aresztować.

Ustalano też, kto zlecił napad na Ormian. Pod koniec lutego policjanci zatrzymali kolejnych dwóch podejrzanych mężczyzn w wieku 27 lat i 36 lat - w tym przywódcę grupy. Herszt bandy ma 27 lat. Według policji, prawdopodobnie to on chciał przepędzić z rynku handlujących tam Ormian.
- Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie im zarzutów oraz zastosowania wobec nich środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztu – dodaje aspirant Szczęsna.
Czternastu bandytów, którzy w styczniu zaatakowali handlarzy, usłyszało już prokuratorskie zarzuty. Za to, co zrobili, grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Pierwsza informacja o napadzie:

http://www.zyciepabianic.pl/wydarzenia/miasto/nasze-sprawy/najazd-barbarzyncow.html