W mroźną środę (1 lutego) strażnicy miejscy nikogo nie ukarali mandatem. Nie było też interwencji zakończonych pouczeniem. Strażnicy wzywani byli jedynie do pijanych.

I tak o godz. 7.30 mieszkańcy bloku przy ul. Wyspiańskiego 4 powiadomili strażników, że na klatce schodowej śpi pijany mężczyzna. Strażnicy potwierdzili zgłoszenie. Dobudzili mężczyznę, który o własnych siłach poszedł do domu.

O godz. 15.30 przy ul. Zamkowej (przed SDH Trzy Korony) pijany mężczyzna leżał na chodniku. Strażnicy próbowali go dobudzić, ale bezskutecznie. Nie było z mężczyzną kontaktu. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia, a lekarz zadecydował o przewiezieniu pijanego do szpitala.