Tuż po godzinie 7.00 na parkingu Biedronki przy ul. Piotra Skargi zapalił się Citroen Xsara Picasso. Ogień wydobywał się spod maski samochodu. Na szczęście nikogo nie było w pojeździe. Zapach spalenizny było czuć w mieszkaniach okolicznych bloków.

- Gdy wybuchł pożar, kierowca tego samochodu robił u nas zakupy. To była chwila. Próbowaliśmy opanować ogień za pomocą  gaśnicy, ale niestety szybko rozprzestrzeniał się- mówi pracownica sklepu.

Straż pożarną wezwał personel dyskontu.  Akcja gaszenia trwała 35 minut. Po jej zakończeniu zabezpieczono teren  wokół spalonego auta.

Straty oszacowano na 4000 zł. Jest to szkoda całkowita.