W połowie sierpnia w centrum miasta doszło do włamania. Sprawca pod nieobecność domowników włamał się do mieszkania. Ukradł telefon komórkowy i pieniądze. Kilka dni później wpadł już w ręce kryminalnych. Jak policjanci do niego dotarli?

– Następnego dnia (po włamaniu – przyp. red.) sprawca spotkał się ze znajomym, który miał stary telefon. Złodziej wyjął więc z torby kradzioną ,,komórkę” i dał koledze. Ten jednak darowany i lepszy aparat zastawił w lombardzie – relacjonuje nadkom. Joanna Szczęsna z pabianickiej policji.

Kryminalni odzyskali skradzione rzeczy i zatrzymali sprawcę. Przesłuchali również w charakterze świadka jego znajomego.

– Telefon powróci do właściciela, a podejrzany odpowie za kradzież z włamaniem. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności – dodaje policjantka.