Z siekierą, drewnianymi pałami i sztachetami rzucili się na trzech handlarzy z targowiska przy ul. Moniuszki. Pobili ich. 9 oskarżonych musiało za to odpowiedzieć przed Sądem Rejonowym.
Pięcioro przyznało się do winy. Są to: Grzegorz Sz. (lat 27), Radosław T. (lat 36), Adrian S. (lat 24), Mariusz G. (lat 23), Agnieszka P. (lat 21). Ci dobrowolnie poddali się karze.
Sprawa pozostałej czwórki: Tomasza K., Daniela R., Daniela Ż. i Pawła Sz. będzie rozpatrzona oddzielnie. Powód? Oskarżeni nie przyznają się do napaści. 
Podczas dochodzenia prokurator przesłuchał kilkudziesięciu świadków, zgromadził pięć tomów akt. Co ustalił? Że 21 stycznia na targowisku handlowali trzej Ormianie: 63-letni ojciec z dwoma synami. Przed południem na rynek wbiegło kilkunastu mężczyzn. Niektórzy mieli zakryte twarze. W rękach dzierżyli kije, sztachety, siekierę. Rzucili się na bezbronnych handlarzy. Siekiera trafiła w głowę najstarszego Ormianina. Wtedy bandyci rozpierzchli się i uciekli. Na ziemi leżał zakrwawiony handlarz. Wezwano pogotowie.
Poszło o dobre miejsce do handlowania na rynku.
Policja szybko ustaliła nazwiska napastników. Zatrzymano 12 podejrzanych w wieku od 18 do 31 lat.

(jakie wyroki zapadły? – piszemy w papierowym Życiu Pabianic)