Oprócz pensji prezydent Zbigniew Dychto dostaje emeryturę. W ciągu roku udało mu się zaoszczędzić dodatkowo 40.000 zł i wreszcie spłacić kredyty zaciągnięte 6 lat temu na kampanię wyborczą.
Ale najlepszy czas ma wiceprezydent Małgorzata Biegajło. Nie dość, ze dostała 500 zł miesięcznie dodatku, to do jej kieszeni wpadło dodatkowo 12.240 zł.
- Są to pieniądze za projekty unijne, które zrealizowały przedszkola lub szkoły, a nadzorował je Urząd Miejski – mówi Rafał Boczkiewicz, radny miejski. – Zmusiliśmy prezydenta, żeby wreszcie podał nam, ile więcej dostała wiceprezydent Biegajło za nadzór. Dla nas to skandal, że wiceprezydent przy tak wysokiej pensji bierze jeszcze za to dodatkowe pieniądze.

Czego się dorobił także wiceprezydent, skarbnik miasta, przewodniczący Rady Miejskiej i pozostali radni - przeczytasz w papierowym wydaniu Życia Pabianic.

Życie Pabianic można też kupić tutaj: www.zyciepabianic.pl/prenumerata/wydanie/774.html