Zgłoszenie wpłynęło ok. 23.15. Równolegle dzwoniła jedna z lokatorek i przyszło powiadomienie z centrali. Początkowo strażacy dostali informację o zadymieniu w budynku.

- Na początku zadysponowano cztery zastępy straży pożarnej – mówi mł. kpt. Szymon Giza, dyżurny PSP. - Gdy dotarliśmy na miejsce podjęto decyzje o wezwaniu posiłków. Na miejsce przyjechały jeszcze trzy zastępy z OSP Pabianice i z OSP Wola Zaradzyńska.

Strażacy przystąpli do gaszenia pożaru w komórkach i piwnicach. Równoczesnie zaczęto ewaukować mieszkanców. Pożar zlokalizowano w jednej z komórek. Zdymienie kanałami wentylacyjnymi weszło aż do 10 piętra budynku. Ewakuowano 106 osób, w tym 2 małych dzieci. Na miejscu był równiż st. kpt. Jacek Karcz, z-ca komendanta PSP w Pabianicach.

Akcja trwała 2 godziny 27 minut. Po oddymieniu wszyscy lokatorzy wrócili do domów. Najpierw sprawdzono wszystkie mieszkania pod kątem obecności tlenku węgla.

- Poszkodowanych nie było. Jeden z lokatórów źle się poczuł, dlatego zadysponowano ambulans i przewieziono go do szpitala. To 48-letni mężczyzna – dodaje dyżurny.

Przyczyzną pożaru było prawdopodobnie zaprószenie ognia. Straty oszacowano na 10 tysięcy złotych.