Sylwester na Starym Rynku był dla pabianiczan tradycją. Niestety, od dwóch lat nie jest ona kontynuowana z powodu braku pieniędzy. Mimo tego, co roku w sylwestra na rynku zbierają się grupy osób, aby razem powitać Nowy Rok przy pomocy fajerwerków. Tak też będzie tym razem.

- Mamy fajerwerków za ok. 600 zł – mówi Kacper Duda, student I roku Chemii na PŁ. – Liczymy na to, że podobnie jak w tamtym roku, dołączą do nas inni i uda nam się wspólnie stworzyć piękny pokaz fajerwerków.

Podobne inicjatywy od lat organizowane są w innych miastach Polski, które zostały pozbawione miejskiego sylwestra. W takich wypadkach mieszkańcy umawiają się najczęściej za pomocą portali społecznościowych czy też forów dyskusyjnych.

Ze względu na coraz większy koszt petard, ludzie kupują ich coraz mniej. Na większości stoisk pozostały tylko najdroższe modele. Nadal najbardziej chodliwymi są proste rakiety oraz draski. Wiele osób zrezygnowało z kupna petard.

- Nie mam pieniędzy na takie bzdury – opowiada Antoni Kaczmarek. – Ja sobie popatrzę z balkonu, jak inni wystrzeliwują swoje ciężko zarobione pieniądze w niebo i to mi wystarczy.