Od kilku miesięcy ratusz szuka pomieszczeń dla niepełnosprawnych z Warsztatów Terapii Zajęciowej. Było kilka pomysłów (pusty szpital przy Szpitalnej, II piętro w szpitalu, pomieszczenia ZNP przy Kilińskiego). Ostatni to lokal 300-metrowy na piętrze po dyskotece w Pawilonie dla Pana przy Łaskiej. Niestety, nie wystarczyło wymalować farbą ścian, potrzebny jest gruntowny remont. Na dodatek w ratuszu już kłócą się, kto i za ile powinien go wykonać. 

Spółdzielnia chce oddać lokal WTZ po kosztach, czyli pobierać tylko pieniądze za grzanie, wodę, ścieki. Ale potrzebny jest remont, który wyceniany jest na 200.000 zł. Pytanie, kto ma za to zapłacić: miasto, powiat, stowarzyszenie? 

WTZ jest finansowane przez PFRON i Starostwo Powiatowe. Urząd Miejski dawał im za darmo pomieszczenia za szpitalem psychiatrycznym. Ale szpital wymaga rozbudowy, a WTZ-owi skończyła się 10-letnia umowa najmu. Za przebywanie tam nie płacili czynszu.

 

W Pabianicach 105 niepełnosprawnych (dane z marca) spotyka się w trzech ośrodkach. Jeden utrzymuje wojewoda łódzki, drugi - starosta pabianicki, a trzeci - prezydent Pabianic. W sumie kosztuje to nas 1,674 miliona złotych rocznie.

Przy ulicy Cichej 24 mieszczą się dwa ośrodki. Środowiskowy Dom Samopomocy ma 45 podopiecznych. Kosztuje wojewodę 453.600 zł, a miasto - 15.000 zł. Dzienny Ośrodek Adaptacyjny z kasy miejskiej dostanie w tym roku 606.479 zł na 25 zapisane tutaj osoby.

Utrzymanie jednego podopiecznego w ośrodku miejskim kosztuje 1.782 zł miesięcznie, a w ośrodku wojewody - tylko 960 zł. Warsztaty Terapii Zajęciowej dostają z PFRON-u i powiatu około 600.000 zł na 35 podopiecznych. Pobyt jednego kosztuje 1.386 zł miesięcznie.

 

 

List do redakcji


Mamy ogromną prośbę, aby zostało napisane i opublikowane to, jak Władze Pabianic potraktowały osoby z Warsztatów Terapii Zajęciowych - jaki dostali budynek! W ogóle nieprzystosowany do wprowadzenia się od 2.01.2012 r.  i prowadzenia w nim zajęć, a także - i to przede wszystkim - NIE JEST W ŻADEN sposób przystosowany dla osób niepełnosprawnych!
- Kręte schody, które uniemożliwiaja "wciągnięcie" osoby na wózku!
- Miejsce w opłakanym stanie w środku.
- Grzyb.
- Dach nieogrzewany, dziurawy itd.
- Jest wiele innych rzeczy, to trzeba zobaczyć... po prostu brak słów na to! 
Jak osoby niepełnosprawne od 2.01.2012 roku mają tam zacząć terapię?!
Miasto nie liczy się z takimi osobami! Wstyd! Nie umieją przystosować miasta dla osób niepełnosprawnych - a już w ogóle budynku! To jest karygodne, do czego doszło! Dlaczego tym nikt się nie zainteresował - wydział Architektury i Budownictwa i inni!? 
Nasze władze nie mają sumienia! Nie były w takiej sytuacji i nie wiedzą, co to znaczy... Nie życzymy tego nikomu... Ale trzeba pomyśleć i pomagać - przecież człowiek jest najważniejszy!!!
Inna sprawa tego budynku - tyle lat stał i niszczał, a teraz spółdzielnia znalazła osoby, które będą płacić i coś tam odnowią!

Mamy nadzieję, że chociaż Państwo pomożecie w tej sprawie, bo szkoda nam tych osób i ich opiekunów. Może jeżeli byłoby to nagłośnione, Władze by pomyślały nad innym budynkiem. Albo chociaż przystosowaliby go dla osób na wózku.



Z poważaniem Zainteresowani Sprawą WTZ-ów