W poniedziałek po godzinie 20.00 Centrum Powiadamiania Ratunkowego zostało zaalarmowane o tym, że kobieta (82 lata) przewróciła się na chodnik i nie może wstać. Stało się to przed SDH-em. Pomoc wezwali przechodnie. Okazało się, że karetka pogotowia ratunkowego nie może od razu przyjechać, bo jej zespół interweniuje w innym miejscu, więc na ratunek 82-latce ruszyli urzędujący w pobliżu strażacy. 

- Gdy przybyli na miejsce kobieta znajdowała się na chodniku, w pozycji półleżącej. Była przytomna, w kontakcie słownym, ale obolała - powiedział starszy kapitan Michał Kuśmirowski.

Strażacy otoczyli opieką starszą panią. Podnieśli ją, posadzili na ławce, zapewnili komfort psychiczny i termiczny, bo na dworze było dość mroźno.

Gdy karetka "zwolniła się" czym prędzej ruszyła na ul. Kilińskiego. Ratownicy medyczni zajęli się poobijaną staruszką, a strażacy (piechotą) wrócili do bazy.