Pabianiczanin i jego kompan z Ksawerowa rozpalili ognisko na podwórzu posesji przy ul. Poprzecznej. Za rozpałkę posłużyły im stare dywany, wersalki i resztki innych mebli oraz szmaty. Zdradził ich śmierdzący, czarny dym. Zdziwili się, gdy ich oczom ukazali się strażnicy miejscy. Funkcjonariusze wypisali dwa mandaty, po 500 zł na głowę. Zobowiązali również sprawców wykroczenia do posprzątania składowiska śmieci, których nie zdążyli puścić z dymem.

- Przypominamy, że wbrew panującym opiniom dotyczącym palenia wszystkim, informujemy że przepisy związane z ochroną środowiska nie uległy zmianie - podkreśla komendant Tomasz Makrocki. 

Spalanie śmieci zarówno w piecu, jak i na podwórzu posesji jest wykroczeniem. 500 zł mandatu nie jest wysoką karą, ale jeśli sprawa trafi do sądu, można dostać grzywnę w wysokości 5.000 złotych.