Jeden z kierowców dał policjantom 150 zł w zamian za „przymknięcia oka” na złamany zakaz i odstąpienie od dalszych czynności służbowych. Trafił do policyjnego aresztu.
27 maja wieczorem mundurowi zatrzymali do kontroli jadącego ulicą Kilińskiego fiata. Samochód wyróżniał się, bo jechał bez włączonych świateł mijania.
Okazało się, że 22-letni kierowca nie miał przy sobie prawa jazdy.
– I nie mógł go mieć, bo od 2010 do 2012 roku ma zakaz prowadzenia pojazdów – wyjaśnia mł. asp. Joanna Szczęsna z pabianickiej policji.
Kierowca próbował „ratować się”, wręczając policjantom gotówkę w zamian za odstąpienie od dalszych czynności służbowych.
Niemoralna propozycja zakończyła się dla 22-latka nocą w policyjnym areszcie.
– Usłyszał też prokuratorskie zarzuty wręczenia korzyści majątkowej funkcjonariuszom oraz złamania sądowego zakazu i kierowania bez wymaganych dokumentów – dodaje policjantka.
Za złamanie sądowego zakazu i jazdę pod wpływem alkoholu odpowie również 24-letni pabianiczanin.
Wpadł w ręce policji drogowej, gdy kierując autem „zawisł” na torowisku przy skrzyżowaniu ulic Myśliwskiej i Warszawskiej.
– Za naruszenie zakazu sądowego i kierowanie pod wpływem alkoholu grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności – mówi Szczęsna.