O problemie zatruć dopalaczami, mimo zamknięcia ostatniego punktu sprzedaży, pisaliśmy TUTAJ. Dziś na Szpitalny Oddział Ratunkowy trafiła kolejna osoba z podejrzeniem zatrucia substancjami psychoaktywnymi. Młody mężczyzna jest na obserwacji.

Inny równie młody chłopak przebywa na oddziale intensywnej terapii z powodu niewydolności wielonarządowej. Walczy o życie, bo wcześniej zażył dopalacze,niewiadomego pochodzenia. Oficjalnie sprzedaż tych substancji prowadzona jest przez internet. Nieoficjalnie mówi się, że dopalacze nadal sprzedawane są w Pabianicach.

- Na bieżąco z policją kontrolujemy sytuację. O działających punktach, do których klienci mieliby wchodzić, kupować te substancje i wychodzić, nic nam w tej chwili nie wiadomo – dementuje Tomasz Makrocki, komendant Straży Miejskiej.

Handel dopalaczami kwitnie nie tylko na tzw. „czarnym rynku”. W Łodzi też mają problem z obrotem tymi substancjami. Ostatnio walkę z dopalaczami zapowiedziała prezydent Hanna Zdanowska. Złożyła w Sejmie nowy projekt ustawy antydopalaczowej. Piszemy o tym TUTAJ