Dwie nastolatki i 31-latka odpowiedzą za kradzieże, których dokonały w marketach, zabierając z półek kosmetyki, biżuterię, słodycze i buty. O losie 14-latek zadecyduje sąd rodzinny, natomiast dorosłej pabianiczance za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

16 lutego dwie nastolatki, zamiast spędzać godziny dopołudniowe w szkolnej ławce, postanowiły w czasie wagarów pojechać do łódzkiego centrum handlowego na ,,lewe zakupy”. 14-latki ze sklepowych półek pakowały do plecaka głównie kosmetyki i biżuterię. Jedna z dziewcząt mając ,,chrapkę” na różową, bawełnianą bluzę i chcąc niepostrzeżenie wymknąć się ochronie, wycięła nożyczkami zabezpieczający klips i założyła bluzę na siebie.

Gimnazjalistki obłowione w łupy warte ponad 250 złotych opuściły łódzkie centrum handlowe i udały się do Pabianic. Zanim jednak dotarły do swych domów, weszły do marketu przy ul. Grobelnej, skąd skradły słodycze. Przyłapane na kradzieży przez ochronę, zostały przekazane w ręce policyjnych specjalistów do spraw nieletnich. W komendzie okazało się, skąd pochodzi zawartość plecaka i różowa bluza z wielką, wyciętą dziurą. O złodziejskim wyczynie nastolatek zostali powiadomieni rodzice oraz sąd rodzinny, który zadecyduje o dalszym losie dziewcząt.

Za kradzież odpowie również 31-letnia pabianiczanka, która ze sklepu w centrum Pabianic skradła dwie pary butów wartych 360 złotych. Kierowniczka sklepu, widząc jak kobieta pakuje obuwie do torby, zaalarmowała policjantów, którzy doprowadzili złodziejkę do komendy. W trakcie przesłuchania 31-latka usłyszała zarzut kradzieży, za co grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.