Strażacy odebrali zgłoszenie o kobiecie, która straciła przytomność w mieszkaniu przy ul. Łąkowej o godz. 17.28 we wtorek (23 kwietnia). O pomoc poprosiła ich dyspozytorka pogotowia, bo wszystkie ambulansy były na interwencjach.

Gdy strażacy przyjechali na miejsce, drzwi otworzyła im córka lokatorki. 89-letnia Jadwiga Z. leżała na podłodze, bez oznak życia. Strażacy rozpoczęli reanimację, użyli też defibrylatora. Niestety, bez powodzenia. Gdy na miejsce przejechał lekarz, przejął akcję, ale również bez skutku. Stwierdzono zgon.