ad

Kary 4 i 5 lat pozbawienia wolności usłyszeli dziś malarz amator Dominik M. i "mecenas sztuki", a z zawodu - handlarz wędlinami - Damian M. Wyrok, który zapadł dzis w Sądzie Okręgowym w Łodzi, nie jest prawomocny. O tym, dlaczego mają siedzieć, pisaliśmy TUTAJ.

33-letni malarz Damian M. z Pabianic i 29-letni handlarz Damian M. z gm. Lutomiersk (te same inicjały to przypadek) mają też do zapłacenia grzywny w kwotach 12.000 zł i 21.000 zł oraz muszą pokryć koszta sądowe w wysokości 1.000 zł i 4.000 zł. Sąd zasądził również przepadek dowodów rzeczowych w postaci obrazów. Te były najmniej warte. Biegły sądowy ocenił wartość 20 „dzieł” na 800 zł.

Innego zdania o wartości obrazów byli obaj oskarżeni. Wycenili je na ponad 2 miliardy złotych. U malarza zamówił je rzeźnik. Zapłatę odroczyli, bo najpierw chcieli dostać ze skarbówki zwrot podatku VAT – 160.000.000 zł.

Dzisiaj w sądzie na ogłoszeniu wyroku nie było żadnego z oskarżonych. Nie przyszli także ich obrońcy. Ci na ostatniej rozprawie wnosili o uniewinnienie swych klientów.

Sędzia Joanna Krakowiak była surowsza od prokurator Ewy Stęplewskiej z pabianickiej prokuratury, która żądała dla oskarżonych 3 i 4 lat pozbawienia wolności i kar grzywny w wysokości 21 tys. zł i 7 tys. zł.

Uzasadniając wyrok sędzia Krakowiak zwróciła uwagę na fakt, że oskarżeni działali razem w celu osiągnięcia korzyści majątkowej wielkiej wartości – 160 mln zł. Było pewne, że pracownicy urzędu skarbowego odkryją oszustwo, jednak jego skala jest ogromna.