W nocy z 20 na 21 kwietnia policjanci zostali wezwani na ul. Piękną. Pijany 23-latek wyrzucał przez okno domowe sprzęty.
Mundurowi wychodząc z radiowozu słyszeli huk lądujących pod oknem przedmiotów. Gdy wchodzili do korytarza, pod nogi spadł im telewizor. Na podwórku leżały już: lodówka, opiekacz i odkurzacz.
W rozmowie z konkubiną funkcjonariusze dowiedzieli się, że 23-latek będąc pod wpływem alkoholu miewa napady niekontrolowanej agresji.
Żeby nikomu nie zagrażał, a zwłaszcza kobiecie i rocznemu dziecku, został zatrzymany do wytrzeźwienia. Badanie wykazało, że miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie.