Mężczyzna siedział na ławce tuż przed kąpieliskiem. Za nim kwestowali członkowie pabianickiego KODU, którzy zbierali pieniądze dla Ukrainy.

- Ten mężczyzna dziwnie się zachowywał, trząsł się cały – relacjonuje kobieta, świadek zdarzenia. - Mieliśmy podejrzenia, że jest chory, albo się onanizuje. Poprosiłyśmy kolegę, żeby do niego podszedł i rozeznał się w sytuacji.

Chłopak miał spuszczone spodnie i onanizował się, nie zważając na spacerujących plażą ludzi. Złapany na gorącym uczynku podniósł się z ławki i poszedł w kierunku mostu. Tuż przed nim usiadł na drewnianym podeście i zaczął mocno gestykulować, mówić do siebie. Wdał się w pyskówkę z przechodniami.

- Wezwałam policję, tu wszędzie jest pełno dzieci – dodaje świadek. - A mężczyzna ledwo trzymał się na nogach. Położył się na podeście.

Gdy na miejsce przyjechali policjanci kontakt z mężczyzną był już utrudniony. Zaczął coś bełkotać, mówić, że gra w filmie i onanizował się, bo tak mu kazali. Szybko ustalono, że pan Piotr jest narkomanem i niedawno wyszedł z odwyku. Wezwano karetkę pogotowia. Leżący na podeście drżał, miał drgawki. Ratownicy z policjantami postawili go na nogi i odprowadzili do ambulansu, którym został przewieziony do szpitala.