We wtorek (10 maja) o godz. 6.40 przy ul. Moniuszki i Mariańskiej strażnicy miejscy spotkali dziwnie zachowującą się dziewczynę. Pchała przed sobą wózek inwalidzki, w którym - jak się okazało - siedziała jej macocha. Dziewczyna sprawiała wrażenie zagubionej. Trudno było się z nią porozumieć. Strażnikom udało się jednak dowiedzieć, że uciekła z domu, bo jest prześladowana. Strażnicy odwieźli kobiety do domu, tam zaopiekował się nimi ojciec dziewczyny. Sprawę zgłoszono do opieki społecznej.