Pomysł był taki, żeby zakazać picia w klatkach schodowych, bramach, garażach i na podwórkach. Niestety, uchwała została przygotowana „na kolanie” i chyba bez konsultacji z prawnikami.

„W sprawie zakazu spożywania napojów alkoholowych w miejscach wskazanych, niewymienionych w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, na terenie miasta Pabianic, są moim zdaniem, niezgodne z obowiązującymi przepisami prawa” - napisał Karol Klimek do Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi.

Do wysłania skargi na źle przygotowaną uchwałę sprowokowała Klimka Rada Miejska, która uchwaliła taki gniot. Co w nim było?

„§ 1. 1. Na terenie Miasta Pabianic wprowadza się zakaz spożywania napojów alkoholowych w następujących miejscach: 1) tereny rekreacyjne przeznaczone dla dzieci i młodzieży; 2) pomieszczenia wspólne budynków wielorodzinnych, w szczególności: klatki schodowe, ciągi komunikacyjne, piwnice, strychy, garaże podziemne, pralnie, suszarnie, bramy oraz posesje wokół tych budynków, w szczególności podwórka i ławki - z wyłączeniem posesji i budynków prywatnych; 3) targowiska miejskie, poza wyznaczonymi miejscami w budynkach lub w ich częściach, w których dopuszcza się sprzedaż lub sprzedaż i podawanie napojów alkoholowych; 4) parkingi; 5) gminne tereny zieleni; 5) miejsca upamiętniające zdarzenia historyczne; 6) tereny przyległe do miejsc sprzedaży napojów alkoholowych poza miejscami do tego wyznaczonymi.

14 listopada pan Karol dostał odpowiedź. Zgodnie z jego oczekiwaniami Elżbieta Staszyńska, dyrektor Wydziału Prawnego, Nadzoru i Kontroli Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego uznała, że uchwała jest nieważna.

Pismo od wojewody niebawem przyjdzie też do Urzędu Miejskiego.