Nadinspektor Andrzej Łapinski polecił wszcząć czynności wyjaśniające w komendzie policji w Pabianicach po tym jak na swego szefa poskarżyli pabianiccy funkcjonariusze.

Zobacz: Afera w pabianickiej policji. Był układ zastępcy komendanta z biznesmenem?

Powodem konfliktu między grupą policjantów, a jednym z zastępców komendanta KPP w Pabianicach miała być przyjaźń między zastępcą komendanta, a jednym z biznesmenów z gminy Lutomiersk. Policjanci twierdzili, że zastępca komendanta pouczał ich, iż nie należy kontrolować pojazdów tej firmy. Poza tym „policjanci po służbie i przy użyciu służbowych radiowozów wykonują dla tego przedsiębiorcy usługi, za które musiałby sporo zapłacić”.
W lipcu tego roku zdarzyła się sytuacja, gdy jeden z policjantów wykonując polecenie służbowe konwojował transport lutomierskiej firmy poza terenem, na którym pełnił służbę. Złamał przepisy resortowe.

Jakie są wyniki postępowania?

- Z informacji przekazanych przez Wydział Kontroli KWP w Łodzi wynika, że w przedmiotowej sprawie wszczęto dwa postępowania dyscyplinarne - informuje mł. insp. Joanna Kącka z komendy wojewódzkiej policji w Łodzi. - Uznano przewinienia dyscyplinarne obu funkcjonariuszy co zawsze wiąże się z konsekwencjami finansowymi dotyczącymi chociażby nagrody rocznej. W stosunku do jednego z funkcjonariuszy odstąpiono od wymierzenia kary dyscyplinarnej, natomiast w stosunku do zastępcy komendanta wymierzono karę dyscyplinarną nagany. Na wymiar kary miał m.in. wpływ dotychczasowy przebieg służby.

O sprawie poinformowano Wydział w Łodzi Biura Spraw Wewnętrznych Policji, które na co dzień współpracuje z prokuraturą.