Wielki pożar na posesji w miejscowości Barycz (gm. Dobroń) wybuchł w nocy z 3 na 4 kwietnia. Ktoś podpalił stodołę. Wówczas spłonęły cztery samochody, maszyny rolnicze i sprzęt.
Policjanci dotarli do sprawcy tego podpalenia. Jak się szybko okazało, 35-letni podejrzany miał już na sumieniu inne przestępstwo.
- Zgromadzony materiał dowodowy wskazuje, że 15 marca 2021 roku podejrzewany dotkliwie pobił właściciela zniszczonych sprzętów, w celu wymuszenia na nim podpisania dokumentów sprzedaży bmw – relacjonuje st. sierż. Agnieszka Jachimek z KPP Pabianice.
Mieszkaniec Łasku usłyszał już zarzuty prokuratorskie – wymuszenia rozbójniczego i zniszczenia mienia.
- Za to co zrobił może trafić do zakładu karnego nawet na 10 lat. Decyzją sądu 35-latek najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. W tym czasie policjanci i prokurator będą mogli uzupełnić i zakończyć postępowanie toczące się przeciw podejrzanemu i skierować akt oskarżenia do sądu – dodaje policjantka.
Komentarze do artykułu: Najpierw pobicie, później wielki pożar
Nasi internauci napisali 1 komentarzy
komentarz dodano: 2021-04-10 03:20:06