Minęła godzina 21.00, gdy złodzieje włamali się do piekarni przy ulicy Konopnej. Była sobota – piekarze nie pracowali. Rabusie rozglądali się, co cennego można wynieść i sprzedać. Pomagali sobie światłami kieszonkowych latarek. Smugi światła w piekarni zauważył przechodzień. To on zatelefonował po policję. Kilka minut później złodzieje mieli na rękach kajdanki.
Dwaj dorośli (19 lat i 20 lat) staną przed sądem. Ich 16-letni „kumpel” wylądował w policyjnej izbie dziecka. Zajmie się nim sąd rodzinny.