Dziś rano strażnicy miejscy z patrolu ekologicznego natknęli się na niecodziennie znalezisko. Na polach hermanowskich stał elektryczny wózek inwalidzki, a w nim torby pełne zakupów. W pobliżu nikogo nie było. Strażnicy zaczęli przeszukiwać teren.

Wkrótce okazało się, że drogą przez pola w kierunku domu wolno idzie starszy pan. Mężczyzna podpierał się kulą. To on porzucił wózek.

Staruszek rano pojechał wózkiem do sklepu na zakupy. Do domu chciał wrócić krótszą drogą przez pola. Niestety, w wózku wyczerpały się baterie, więc postanowił pójść po pomoc.

Strażnicy przewieźli go z wózkiem do domu, gdzie na starszego pana czekała zaniepokojona żona.