ad

Od października w gminie Rzgów ktoś seryjnie łupił domy letniskowe i altany działkowców. Wreszcie policja odebrała zgłoszenie o trzech mężczyznach przeskakujących ogrodzenie działki letniskowej. Telefonował mieszkaniec sąsiedniego budynku.

- Ten człowiek opowiadał, że wraz z synem próbował odciąć drogę ucieczki rabusiom, lecz dwóm z nich udało się uciec. Było prawdopodobne, że trzeci z podejrzewanych nadal przebywa na posesji - wyjaśnia Grzegorz Stasiak z komendy policji Łódź - Wschód.

Policjanci szybko przyjechali na miejsce. Zatrzymali tam 23-letniego mieszkańca powiatu pabianickiego, który miał przy sobie plecak z narzędziami do włamań. Kilkaset metrów dalej stał samochód podejrzewanego.  

Druga ekipa policjantów szukała wspólników rabusia. Na drodze prowadzącej do powiatu pabianickiego zauważyła dwóch mężczyzn, których rysopisy zgadzały się z opisami świadka włamania. Policjanci jechali nieoznakowanym autem. Zatrzymali się przy mężczyznach i spytali ich o drogę.

- Ci zaproponowali wskazanie drogi w zamian za podwiezienie. Gdy 19-latek i o rok starszy kompan wsiedli do samochodu, policjaci poinformowali ich o zatrzymaniu. Nie kryjąc zaskoczenia "pasażerowie" od razu przyznali się do próby włamania - relacjonuje policjant.

Dochodzenie wykazało, że włamywali się od dawna. Każdy z mężczyzn usłyszał 6 zarzutów, w tym 4 zarzuty włamań i 2 usiłowania włamań, których dopuścili się od października zeszłego roku do stycznia 2018 roku.

- Sprawa jest rozwojowa i niewykluczone, że w najbliższym czasie mężczyźni usłyszą kolejne zarzuty. Przeprowadzone w sprawie przez policjantów przeszukania pozwoliły na odzyskanie większości zrabowanego mienia, które po dokładnych oględzinach powróci do prawowitych właścicieli. O dalszym losie mężczyzn zadecyduje sąd. Za ten czyn grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności - dodaje funkcjonariusz.