ad

Najlepiej mają honorowi dawcy krwi. Ci, którzy regularnie oddają krew, mają ją badaną za każdym razem. Przy pierwszym oddaniu krwi, a później raz w roku, mają robioną pełną morfologię. Za każdym razem ich krew jest badana pod kątem różnego rodzaju wirusów.

- Każdy może przyjść do punktu krwiodawstwa i odebrać wynik badania – informuje Katarzyna Golczyk, pielęgniarka w punkcie Pabianickiego Centrum Medycznego przy ul. Jana Pawła II. – Krwiodawcy robią to często, szczególnie wtedy, gdy mają robioną pełną morfologię.

Jak wychodzi zły wynik, wtedy są informowani. Robi to Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Jeśli jest podany telefon, dzwonią. Jeśli nie dodzwonią się, wysyłają powiadomienie o złych wynikach badań pocztą.

Tak powinny robić również inne przychodnie.

- Jeśli jakiś pacjent ma zły wynik krwi, dostajemy taką informację z laboratorium. Sami staramy się jak najszybciej go poinformować. Oczywiście chodzi tu o duże odstępstwa od normy – informuje Anna Szcześniak–Rydz, p. o. dyrektora Pabian-Med-u.

Podobnie postępują, jeśli kobieta, która robiła badanie ginekologiczne: mammografię lub cytologię, nie zgłasza się po wynik.

- Dzwonimy, albo informujemy o tym pocztą za potwierdzeniem odbioru. Rzadko, ale zdarzają się sytuacje, że nie uda nam się skontaktować z daną osobą. Mało kto jednak nie odbiera wyników badań – dodaje pani dyrektor.

Kiedy przyjeżdża mammobus, bywa różnie. Między 8 a 12 października bezpłatne badania mammograficzne przeprowadzi u nas firma Medica. Wyniki wysyłają indywidualnie do każdej pacjentki. W jednym przypadku wysyłają je do przychodni - jeśli kobieta miała skierowanie od prowadzącego lekarza i z tego powodu wykonywała badanie. Wtedy po wynik musi zgłosić się do ginekologa.