Pożar wybuchł we wtorek, około godziny 16.00 w budynku mieszkalno-gospodarczym położonym w miejscowości Babice (gm. Lutomiersk). Wydobywające się z dachu płomienie zauważyła sąsiadka. Zaalarmowała straż pożarną oraz właścicieli posesji - starsze małżeństwo. Lokatorzy zjawili się przed dojazdem wozów strażackich i próbowali gasić pożar na własną rękę. Niestety... Ogień rozprzestrzenił się z poddasza na przyległy do części mieszkalnej budynek gospodarczy.

- W pierwszej fazie akcji zostały podane cztery prądy wody, w tym jeden z wnętrza budynku. Roty działające bezpośrednio przy i w budynku pracowały w aparatach powietrznych – relacjonują strażacy z Lutomierska. - Na miejsce zaczęły sukcesywnie docierać kolejne siły i środki.

Z drugiej strony płonącego budynku rozstawiono drabinę mechaniczną, za pomocą której strażacy rozbierali spalony dach. Oddymiono pomieszczenia i dogaszano tlące się elementy konstrukcji. Niestety, uszkodzenia okazały się tak rozległe, że dom nie nadaje się do użytku. W czasie działań gaśniczych 73-letnia właścicielka (widząc ogrom strat) źle się poczuła. Wezwano do niej karetkę pogotowia. Medycy stwierdzili, że hospitalizacja nie jest konieczna.

Strażacy pracowali przy zgliszczach do późnych godzin wieczornych. Na miejscu była też policja i pogotowie energetyczne. Strary oszacowano wstępnie na ok. 350 tysięcy złotych. Przypuszczalną przyczyną pożaru było zwarcie intalacji elektrycznej.

Pożar domu w Babicach