Po chleb i wędlinę trzeba stać ponad pół godziny. W marketach kolejkach do kas stoi po kilkanaście osób. W okolicach rynków miejskich nie ma miejsca, żeby zaparkować.
- W Pamso, po kiełbasę stałem ponad czterdzieści minut - mówi pan Marcin. - Czeka mnie jeszcze sporo zakupów, trochę to potrwa.