48-letni pabianiczanin stanął wczoraj przed sądem. Prokurator wnioskował o tymczasowy areszt. Ale sąd zastosował jedynie dozór policyjny (oskarżony musi meldować się w komendzie) i zakaz przebywania w pobliżu kobiety, którą pobił i okradł. Musi też zapłacić kaucję.
29 września o godz. 9.00 mężczyzna ten napadł na 29-letnią ekspedientkę w jednym z boksów Centrum Handlowego Ptak. Bił ją pięściami i kopał. Bezbronnej zerwał z szyi złoty łańcuszek, a z rąk ściągnął trzy złote bransoletki. Biżuteria warta była 7.000 zł.
– Z naszych ustaleń wynika, że napastnik i ofiara żyli jakiś czas temu w konkubinacie – mówi Jacek Antosiak, szef policji w Tuszynie.– Zerwali.
Kobietą zajęli się lekarze. Opatrzyli ją i skierowali do szpitala.
Policjanci szybko ustalili kim jest i gdzie mieszka napastnik. Został ujęty w swoim mieszkaniu w Pabianicach.
– Na razie odzyskaliśmy złoty łańcuszek – dodaje komendant Antosiak.– Szukamy bransoletek.
Za pobicie i kradzież grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.