82-letnia pabianiczanka w połowie lutego straciła wszystkie swoje oszczędności. Padła ofiarą bezwzględnej oszustki, która wykorzystała łatwowierność kobiety. Jak do tego doszło?

W południe do drzwi pabianiczanki zapukała młoda kobieta, podająca się za pracownicę przychodni, w której leczyła się starsza pani.

- Oszustka mówiła, że lekarz wytypował ją do otrzymania kilkuset złotych z funduszu - tłumaczy nadkomisarz Joanna Szczęsna z pabianickiej policji. - Wyjęła z torebki połowę kwoty, brakującą część miał donieść listonosz.

W trakcie rozmowy oszustka poprosiła 82-latkę o poszukanie banknotu o wskazanych numerach seryjnych, co też starsza pani uczyniła. Prawdopodobnie dzięki temu zabiegowi złodziejka dowiedziała się, gdzie mieszkanka trzyma oszczędności. Oszustka na koniec poinformowała starszą kobietę, że również w parafii czeka na nią paczka. Nie wiadomo do końca, w którym dokładnie momencie starsza pani została okradziona. Zorientowała się dopiero, gdy wróciła z kościoła, w którym to miały czekać na nią inne rzeczy. Straciła zarówno oszczędności, jak i kwotę pieniędzy, którą rzekomo próbowała jej podarować „pracownica” przychodni.

Policjanci nadal apelują więc, by nie wpuszczać do domu osób nieznajomych.

- Jeśli są w naszej rodzinie lub sąsiedztwie osoby starsze, samotnie mieszkające, porozmawiajmy z nimi, przekażmy wiedzę na ten temat, aby nie stały się ofiarą takiego przestępstwa. Każdy, kto zetknie się z podobnym sposobem działania przestępców, proszony jest o natychmiastowy kontakt z pabianicką policją pod numerem telefonu 112 – przestrzega policjantka.

Młodsi pabianiczanie również tracą oszczędności swojego życia. Tylko w tym roku ukradziono im kilkaset tysięcy złotych. O oszustwach internetowych rozmawiamy z policjantami zajmującymi się cyberprzestępczością w pabianickiej komendzie. Artykuł w najnowszym wydaniu gazety.

Życie Pabianic numer 9/2020

Zainteresował Cię ten temat?

Cały artykuł przeczytasz w tym wydaniu gazety.

Cena 2,50 zł (przy płatności kartą lub przelewem on-Line) lub 6,15 zł (SMS)