Jak podaje TVN24, w minioną sobotę zmarła 36-letnia pacjentka szpitala im. Kopernika w Łodzi. Kobieta miała guza nadnercza lewego. Do błędu podczas operacji miało dojść 24 stycznia. Zabieg wykonano metodą laparoskopową. Podczas trudnej operacji, zamiast guza wycięto fragment części ogona trzustki.

Po tej operacji stan kobiety pogarszał się. Dzień później pacjentka trafiła ponownie na stół. W lutym operowano ją jeszcze dwa razy. Niestety nie przyniosło to rezultatów. Kobieta zmarła. W piątek do prokuratury wpłynęło zawiadomienie od pełnomocnika męża 36-latki o możliwości popełnienia przestępstwa. Zabezpieczono dokumentację medyczną i zlecono sądowo-lekarską sekcję zwłok kobiety. Śledztwo trwa, nikt jeszcze nie usłyszał zarzutów. Lekarz, który operował, został zawieszony przez szpital przy wykonywaniu operacji metodą laparoskopową. Szpital rozwiązał z nim umowę do czasu zakończenia śledztwa prokuratorskiego.

Szpital przekazał rodzinie zmarłej „wyrazy olbrzymiego współczucia” i zaoferował pomoc psychologa.

Więcej na: http://www.tvn24.pl/lodz,69/chora-na-raka-zmarla-po-operacji-doszlo-do-usuniecia-fragmentu-trzustki-zamiast-guza,401977.html