W czwartek strażacy dwukrotnie gasili pożar w opuszczonych drewniakach.
Pierwsze wezwanie dostali kilkanaście minut po północy na ul. Żeromskiego. W drewnianym budynku paliły się śmieci i kawałek podłogi. Ogień udało się ugasić w niecałe pół godziny.
Podobne wezwanie dyżurny pabianickiej straży pożarnej odebrał o godz. 7.45. Tym razem wozy pojechały na ulicę Chłodną.
- Paliły się tekturowe pudła i śmieci – mówi młodszy kapitan Michał Kuśmirowski.