Spali w szkole i u ludzi, którzy przyjmują pielgrzymów co roku. Po drugim dniu ratownicy medyczni mają co robić.

- Jest dużo pęcherzy, niektórzy naciągnęli sobie ścięgna – mówi Rafał Latuszkiewicz, ratownik medyczny.

Atmosfera jest sympatyczna. Pogoda dopisuje, bo nie jest gorąco i nie pada deszcz.

- Ostatecznie jest 333 pielgrzymów. Osiem osób dołączyło do pabianickiej pielgrzymki w Dłutowie – mówi Kazimierz Piątkowski, który ubezpieczał pielgrzymów.

Rano pabianicka pielgrzymka ruszyła w dalszą drogę. Pątnicy przejdą dziś około 30 kilometrów. Będą spać w miejscowości Garnek.